Cześć Kochani!
Dzisiaj mam dla Was zupełnie coś nowego ;)
Mam nadzieje, że przez rok trwania tego bloga (ojej! jak ten czas leci) domyśliłyście się moje drogie, że jego główną ideą nie jest tylko surowe prezentowanie pojawiających się trendów, ale że jest w nim coś jeszcze. Od początku próbowałam zbudować drugie dno tego mojego przedsięwzięcia ;) Tym drugim dnem miały być wskazówki i podpowiedzi jak ubrać się dobrze, ale za nieduże pieniądze. Gdy go zakładałam wiedziałam od początku, że to ja chcę być tego żywym przykładem i mam nadzieję, że to mi się udało! :)
Przez rok podpowiadałam Wam jak szukać po szafach babć, cioć, mam, second handach i sieciówkach unikatowych rzeczy... mam cichą nadzieję, że te moje rady okazały się pomocne, i jeżeli udało mi się natchnąć chociaż jedna z Was, to już osiągnęłam ogromny sukces!
Gdy parę tygodni temu niespodziewanie dostałam propozycję, by przed kamerą opowiedzieć o tym wszystkim, i co jest przecież głównym motywem tego mojego modowego pamiętnika, nie zawahałam się ani chwili. Moje jakiekolwiek obawy zniknęły gdy dowiedziałam się, że ten reportaż ma trwać 3 minutki i jest robiony przez studentów dla studentów :) Dzisiaj chwalę się efektami. Widać wprawdzie jak bardzo byłam spięta i zdenerwowana (towarzystwo kamery paraliżuje - sprawdziłam to na własnej skórze!), ale pamiętajcie - to był mój pierwszy raz :)Dzisiaj mam dla Was zupełnie coś nowego ;)
Mam nadzieje, że przez rok trwania tego bloga (ojej! jak ten czas leci) domyśliłyście się moje drogie, że jego główną ideą nie jest tylko surowe prezentowanie pojawiających się trendów, ale że jest w nim coś jeszcze. Od początku próbowałam zbudować drugie dno tego mojego przedsięwzięcia ;) Tym drugim dnem miały być wskazówki i podpowiedzi jak ubrać się dobrze, ale za nieduże pieniądze. Gdy go zakładałam wiedziałam od początku, że to ja chcę być tego żywym przykładem i mam nadzieję, że to mi się udało! :)
Przez rok podpowiadałam Wam jak szukać po szafach babć, cioć, mam, second handach i sieciówkach unikatowych rzeczy... mam cichą nadzieję, że te moje rady okazały się pomocne, i jeżeli udało mi się natchnąć chociaż jedna z Was, to już osiągnęłam ogromny sukces!
Zainteresowanych zapraszam od 4:32. Film.
Na koniec chciałam dodać, że od tego doświadczenia zaczęłam podziwiać wszystkie videobloggerki,
które regularnie wystawiają swoje nagrania w sieci.
które regularnie wystawiają swoje nagrania w sieci.
Od teraz 100 razy bardziej doceniam ich pracę.
No i przekonałam się, że chcę pozostać przy zdjęciach i ich komentarzach
- to jest jednak forma ekspresji, która najbardziej mi odpowiada ;)
gratuluje odwagi WYPADŁAŚ SWIETNIE
OdpowiedzUsuńgratulacje! ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje, a ta wiśniowa marynarka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńGraty!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że takie krótkie. ;)
OdpowiedzUsuńPrezentowałaś się świetnie. ;)
muszę obejrzeć film ;d zapowiada się nieziemsko ;d graaatulacje Kochana :*
OdpowiedzUsuńWypadlas swietnie, gratuluje odwagi! Jesli chcesz zamaskowac zdenerwowanie, to staraj sie mowic wolniej :)
OdpowiedzUsuńszkoda że taki krótki reportaż :)
OdpowiedzUsuńmoj Kasiek <3 mowilam Ci ze wypadlas świetnie :)
OdpowiedzUsuńSuper wypadłas na tym filmie! Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńa już się bałam dużej fali krytyki! Dzięki :)
OdpowiedzUsuńjak to sie mówi - pierwsze koty za płoty - teraz będzie już tylko lepiej ;)
Dobrze Ci poszło :) jak lwica przed kamerą :)
OdpowiedzUsuń