Gdy miałam zaledwie 7 lat rodzice zabrali mnie w podróż do Francji. W małym paryskim hoteliku na śniadanie podano nam przede wszystkim kilka rogalików. Wtedy pierwszy raz próbowałam tego rodzaju ciasta i pamiętam, że niezbyt mi smakowało.
Dziś sięgam po te podrobione gdy tylko mam taką okazję (wbrew pozorom dość ciężko jest je spotkać). Zagłębiam się w ich smaku i myślami przenoszę się do Paryża...
Lubię te twoje notki o smakach, zawsze nabieram potem ochoty na coś atkiego... jutro lece przeszukać najbliższe piekarnie <3
OdpowiedzUsuńmoże warto byłoby spróbować samemu wyczarować?... musze sie nad tym zastanowić ;D
OdpowiedzUsuńoj nie, ja sie nie podejmuje :P
Usuńmmmm, wygląda pysznie! ja uwielbiam takie ciasto, mogłabym je jeść i jeść! :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam croissanty - mniam. same albo z jakimś jogurtem!
OdpowiedzUsuńz jogurtem jeszcze nie próbowałam ;)
Usuńjak byłam mała, to też takie ciasto mnie nie zachwycało, a teraz mogłabym jeść takie rogaliki codziennie! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
jest wiele smaków których nie znosilam w dzieciństwie a teraz dałabym sie za nie pokroić ;P
UsuńMniam! Zjadłabym :*
OdpowiedzUsuńzachciało mi się jeść od tych zdjęć :D
OdpowiedzUsuńnie ma to jak francuskie rogaliki z konfitura!uwielbiam, mniammm, a ile kalorii...
OdpowiedzUsuńwszystko co pyszne ma duuuzo kalorii :(
Usuńmmmmm uwielbiam,szczególnie takie jeszcze cieplutkie i pachnące masłem mmmmmmm :)
OdpowiedzUsuńteż je lubię! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs, do wygrania wybrane przez siebie ubranie. ;)
uwielbiam te rogaliczki choc rzeczywiście cięzko je u nas dostać :( zawszze można samam spróbować :) lecz to chyba nie będzie to co w jednej z małych paryskich kawiarenek :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki i wszystkiego dobrego z okazji dnia dziecka :)
ojej bardzo dziekuje, naprawde usmiechnełam się po tych życzeniach ;)
UsuńKocham te rogaliki :) okraszone takim opisem będą teraz mi zdecydowanie bardziej smakowały :)
OdpowiedzUsuńK>
Jeśli tęsknisz za Paryżem ,rzuć okiem na www.boskadekadencja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńznajdziesz tam zdjęcia ciuszków przywiezionych właśnie stamtąd. pozdrawiam