czwartek, 29 marca 2012

Floral Pants

               Kwiaty w tym sezonie przeżywają zdecydowanie swój renesans. Dość nieśmiało pojawiały się każdej wiosny i lata, ale w tym roku mamy do czynienia z prawdziwym kwiatowym szaleństwem! Muszą być odważne i zdecydowane, więc długo nie zastanawiałam się nad tymi spodniami, gdy tylko zobaczyłam je na wieszaku. Nigdy wcześniej nie przeżyłam tak szybkich i spontanicznych zakupów - nawet obyło się bez przymierzania, i nigdy wcześniej nie byłam tak zadowolona!
Bezpiecznie jest zestawić je po prostu z czarną koszulą, ale ja nie lubię gdy jest za bezpiecznie ;) Postawiłam w tym secie na turkusowy sweter (nie dajmy się zwariować - jest dopiero marzec!) i torebkę - kameleona, która w zależności od tła zmienia kolor jak szalona :P tu jest zdecydowanie niebieska, choć stojąca samotnie jest intensywnie zielona. Jeśli chodzi o buty to te koturny stały się zdecydowanie moimi ulubionymi wiosennymi butami, prawie zapominam, że mam jeszcze inne w swojej kolekcji ;P


Zostawiam Was z niezwykle kwiecistymi i słonecznymi zdjęciami :) I przepraszam za moją fryzurę, lecz misternie układane włosy musiały znaleźć się w gumce z powodu szalejącego wiatru. Teraz przez najbliższe dni będziemy zmagać się z pogorszeniem warunków atmosferycznych (należę do tych osób, które prognozę pogody sprawdzają na bieżąco), więc wydaje mi się, że z tymi zdjęciami trafiłam w odpowiedni czas, by troszkę poprawić nam nastroje w te pochmurne i deszczowe dni :)

sweter: sh 3 zł
spodnie: h&m
koturny: czasnabuty.pl
torebka: primark
bransoletka: h&m
zegarek: no name
bransoletka sznurkowa:
justynahandmade.blogspot.com

poniedziałek, 26 marca 2012

Romantic Blue

                 Od zawsze marzył mi się taki romantyczny zestaw. Tysiąc razy w głowie układałam go zanim powstał w rzeczywistości. Od początku wiedziałam, że jego bazą musi stać się koronka i marynarka, i tak też się stało, lecz wariacjom kolorystycznym nie było końca. Ostatecznie padło na błękit i jestem zadowolona z efektu. A Wy?
                  Jak dobrze, że można nosić marynarki pod zimowym płaszczem. Ja nie rozstaje się z nimi przez cały rok, a latem mi najtrudniej, gdyż muszę zawsze czekać na wieczorny spadek temperatury, by móc je włożyć. Najlepszy czas dla nich jest właśnie wiosną - doskonale sprawują się w postaci okrycia wierzchniego. Teraz jest więc mój czas :P
                  Tylko brakuje mi liści na drzewach do pełni szczęścia, ale mogę ostatecznie jeszcze trochę na nie poczekać ;) Każdy stopień Celsjusza chłonę całą sobą i ładuje baterię ile tylko się da - nie chcę zmarnować ani minutki tej wiosny i lata...

               


marynarka: sh 7 zł
tunika: kappahl
tregginsy: new yorker
torebka: no name
biżuteria: h&m, primark
koturny:
www.czasnabuty.pl

niedziela, 25 marca 2012

Fotograficzne dylematy

                Dziś znów powrócę do tematu aparatów, który ostatnio bardzo mnie nurtuje ;)

Swoją lustrzankę mam już około miesiąca, więc czuję potrzebę wypowiedzenia się w tej kwestii…. O jej plusach pisać nie będę, bo chyba nie ma takiej potrzeby, prawda? ;)

Niestety ma ona jeden poważny minus, mianowicie rozmiar. To dość uciążliwe zabierać ją zawsze ze sobą, a jeżeli już bardzo chcę ją mieć to zmuszona jestem na dźwiganie tego „ciężaru”. Coraz częściej zaczynam marzyć o małym, podręcznym aparacie, który mógłby być zawsze blisko mnie, a rezultaty nim osiągane, nie odbiegałyby od tych otrzymywanych większymi sprzętami

Początkowo myślałam, że to niemożliwe, ale  moje zainteresowanie wzbudził cyfrowy aparat kompaktowy SONY HX20V. Zachwycona jego możliwościami postanowiłam podzielić się z Wami moim odkryciem ;)



                  Po pierwsze – mimo swojego małego rozmiaru nie stracił on na parametrach!  Jego atutem jest łatwość obsługi, mimo zaawansowanych funkcji, nawet amator nie powinien mieć z tym problemów.

Producent zaoferował w nim między innymi:

-  Przetwornik CMOS Exmor R™ o efektywnej rozdzielczości 18,2 megapiksela - Bardzo efektywna konstrukcja przetwornika obrazu współpracującego z procesorem BIONZ™ w celu osłabienia szumów w obrazie i nadania doskonałego wyglądu zdjęciom wykonywanym w słabym świetle

- Technologię By Pixel Super Resolution - Inteligentna optymalizacja szczegółów i ostrości pozwalająca na uzyskanie nadzwyczajnego realizmu obrazu — i na zwiększenie efektywnej rozdzielczości zdjęć przy dużym zbliżeniu

- Technologie bardzo dużej czułości (Extra High Sensitivity) - Więcej możliwości wykonywania zdjęć, między innymi w słabym oświetleniu

-Płynny, szybki autofokus - Automatyczne nastawianie ostrości w ciągu zaledwie 0,13 sekundy: szybkie nastawianie ostrości w słabym oświetleniu sprawiającym problem innym aparatom

- Interfejs „Kreatywność fotograficzna” - Szybkie, łatwe korygowanie kolorystyki, jasności i innych ustawień obrazu z podglądem zmian na ekranie w czasie rzeczywistym.



 Po więcej szczegółowych informacji zapraszam Was do strony producenta - KLIK



               Na  uwagę zasługuję obiektyw o dużym powiększeniu z 20x zoomem optycznym wspomaganym 40x zoomem cyfrowym, czego zdecydowanie teraz mi brakuję , w technologii Clear Image Zoom, zapewniającej odpowiednią jakość obrazu nawet przy powiększeniu 40x.


           Przyciski są umieszczone standardowo, a do robienia zdjęć mamy do dyspozycji opcje: automatyczne, manualne i liczne programy, lecz  dodatkowo producent dał jego użytkownikom możliwość robienia zdjęć w formie panoramy czy w funkcji Superior Auto. Szczególnie ciekawą propozycja producenta jest zestaw 9 efektów: aparat-zabawka, częściowy kolor, kolor pop, obraz HDR, miniatura, ilustracja, czy akwarela, dzięki którym nie trzeba bawić się w zabawę z przyciskami, a otrzymamy fantastyczne zdjęcia  – co dla mnie jest dużym plusem ;) Zaoszczędzi Wam to wiele czasu, gdyż obróbka w programie graficznym jest tu już zbędna ;)

 Co ważne, aparat ten posiada funkcję nagrywania filmów Full HD bez rozmyć nawet podczas powiększania i chodzenia, co daje niepowtarzalne rezultaty.


                 Na zainteresowanie zasługuję utrzymywanie ostrości nawet na poruszających się obiektach. Aparatem SONY HX20V mamy możliwość uzyskania jakości zdjęć jak z lustrzanki: automatyczna regulacja ustawień zapewnia znakomity obraz odznaczający się niskim poziomem szumów i dużym zakresem dynamicznym  Tryb makro w zbliżeniach to namiastka dużej lustrzanki, w takim małym pudełku.


                    Jego zdecydowanym atutem jest to, że został on stworzony w 99% z materiałów z recyklingu ;) Dla mnie wygląd zewnętrzny ma takie same, no… może porównywalne znaczenie, jak wnętrze aparatu ;) Metalowa obudowa i gumowy uchwyt wyglądają bardzo stylowo i  pozwalają na bezpieczne i wygodne korzystanie z niego. Co ważne, jest on dostępny w 2 wersjach kolorystycznych, a model brązowy jest tak mega kobiecy, że chętnie przygarnęłabym taki gadżet do swojej torebki ;)  


Ja jestem nim zachwycona, chętnie zdobyłabym nowe doświadczenia jako fotograf z jego pomocą  ;)

sobota, 24 marca 2012

W drodze z Poznania do....


               Gdzie najlepiej Wam się rozmyśla? ja uwielbiam wyciszyć się podczas długiej jazdy samochodem. Znikające drzewa i budynki za oknami działają na mnie kojąco. Czasem nie włączam nawet radia, zdejmuje buty i jako pasażer nie robie nic, tylko rozmyślam :) Czas podzielić się moimi małymi przemyśleniami, które zrodziły się w drodze z Poznania do domu rodzinnego...
               Wiecie już, że od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką lustrzanki. Byłam przekonana, że zmieni ona zupełnie moje blogowo-modowe poczynania. Moja koleżanka śmieje się nawet, że skoro mam już na własność taki aparat i nic mnie nie ogranicza w korzystaniu z niego to stałam się wreszcie prawdziwą bloggerką, gdyż mam jej podstawowy atrybut w ręku ;P bardzo rozbawiła mnie jej uwaga, gdyż czuję, że niewiele się zmieniło. Nie zabieram aparatu za każdym razem gdy wychodzę z domu, krępuje się wyjmowaniem go na ulicy, trochę wstydzę sie spojrzeń ludzi... chyba przyzwyczaiłam się do swojego życia, a taki towarzysz trochę utrudnia mi je tylko, zamiast ułatwiać... no nic... pora się przestawić na nowy tor i czekać na przypływ odwagi i inspiracji do powstawania pięknych zdjęć, niekoniecznie stricte modowych :)

czwartek, 22 marca 2012

Przysmak tygodnia: ciasto francuskie


Kocham jego słonawy smak, a ze słodkim nadzieniem tworzy niezwykłą kompozycję. Zawsze trzymam opakowanie zamrożone w zamrażalniku, właśnie na taki dzień jak dziś. Gdy zaskakują nas goście wystarczy dosłownie 20 minut, by wyczarować niezwykle smaczną i efektowną przekąskę. Jest to tak proste, że poradzi sobie z tym każdy, niezależnie od poziomu posiadanych umiejętności kulinarnych ;)
Można je serwować na słodko i na słono, wedle upodobań. [ parówki w cieście - pycha!]
Ale dziś miał być deser - tabliczka mlecznej czekolady lub nutella dla wymagających i już kroimy trójkąty i kwadraty, chowamy słodki skarb do środka i pieczemy do zrumienienia. [220 C] 

Podawać lekko ciepłe, koniecznie z kawą ;) ale to moja wolna interpretacja tego deseru.
Smacznego!

środa, 21 marca 2012

Spontaniczne zakupy i konkurs Top Secret :)

                 Czy często zdarza Wam się kupować coś pod wpływem impulsu? Mnie niestety (lub stety) nie, więc zawsze gdy tak się stanie zaczynam się, oczywiście po fakcie, zastanawiać czy dana rzecz na prawdę jest mi potrzebna. Po powrocie z sobotnich zakupów nie wiedziałam, czy dobrze się stało, że kolejna para spodni znalazła się w mojej szafie, ale teraz uważam, że to był strzał w 10! Spodnie to zdecydowanie mój ulubiony element garderoby i przygarnę z ochotą każdą parę, a taką oryginalną tym bardziej ;)
W przyszłym tygodniu wybieram się na zdjęcia - już nie mogę się doczekać outfitu z nimi w roli głównej ;P





spodnie: h&m



Chciałam Was też zachęcić do wzięcia udziału w konkursie Top Secret - buszując po ich sklepie internetowym natknęłam się na akcję - www.paszport.topsecret.pl
Moim zdaniem nagrody są wręcz fantastyczne...



Zostawiam Was ich stroną internetową,
a ja już teraz trzymam kciuki za każdą z Was i za siebie również ;)

poniedziałek, 19 marca 2012

I love Malta!

                Jak Wy Kochani spędziliście te dwa iście wakacyjne i letnie dni?
20 stopni na termometrach i pełne słońce w środku marca - tego nie mogłam zmarnować na siedzenie w domu! Ja swój weekend spędziłam bardzo aktywnie. W sobotę zrobiłam sobie rundkę po poznańskich galeriach handlowych nadrabiając zaległości i ciesząc oko wszechobecnymi pastelami. Czy znalazłam coś dla siebie? - oczywiście! Choć mam pewne wątpliwości... ale o tym później ;) Niedzielę natomiast spędziłam w towarzystwie mojej drugiej połówki spacerując wokół jeziora maltańskiego. Uzbrojeni w dwa kubki orzeźwienia w postaci  shake'ów czekoladowych ruszyliśmy w stronę słońca. Czasem nawet zapominałam, że jestem w centrum dużego miasta, a po obejrzeniu zdjęć stwierdziłam, że naprawdę można mieć wątpliwości gdzie one były robione ;) Zostawiam Was teraz z mnóstwem wakacyjnych zdjęć, a ja trwam w nadziei, że ten czas do upragnionych przeze mnie wakacji szybko zleci ;)
Do usłyszenia! ;))




sweter: sklep.topsecret.pl
bluzka: bershka
spodnie: zara
buty: czasnabuty.pl
pierścionek: h&m
okulary: h&m
torebka: etorebka.pl