czwartek, 27 grudnia 2012

Wygrać z czernią.


Potrzebowałam czarnej, dużej torebki. Poszukiwania tej idealnej trwały od października. Ostatecznie zdecydowałam się na ten fason inspirowany słynnym modelem Celine. Torebka zaskoczyła mnie pod każdym względem - każdy jej potencjalny atut stał się moim przekleństwem - usztywnienia wcale nie ułatwiają mi użytkowania, a wiele przegródek w środku nie jest zupełnie potrzebne, a nawet przeszkadzają w zapakowaniu ekwipunku na cały dzień, ale wiecie co.... mam to w nosie. I tak ją uwielbiam za wygląd i klasykę. Takiej torebki brakowało w mojej szafie, zdecydowanie. Za to na pewno nie brakowało w nim futra. Chociaż futrzane rzeczy powoli zaczynają dominować w mojej jesienno-zimowej garderobie, to chętnie przygarnęłam nowe do kolekcji. To, które prezentuje dzisiaj również pochodzi z sh. Uwielbiam te sklepy za to, że tak bardzo nas inspirują i stajemy się dzięki nim bardzo elastyczne -  przecież nie wszystko musi idealnie pasować, a rozmiary trochę za duże chętnie podciągamy pod oversize, prawda? ;) Tak właśnie stałam się posiadaczką kolejnej (oversizowej) futrzanej narzutki, tym razem w kolorze czarnym.
Czerń stała się ostatnio moim ulubionym kolorem - nie wierze, że to piszę ;) Coraz częściej zachwycam się czarnymi ubraniami i dodatkami, stawiam na oryginalne fasony, niebanalne materiały, a nie na kolory jak kiedyś. Wydaje mi się, że wcześniej bałam się tego koloru. To chyba najtrudniejsza z barw, a stawić jej czoła w walce i nie zostać pokonanym przez przewidywalność i rutynę jest naprawdę trudne. Ja podjęłam wyzwanie. Wy zdecydujcie kto jest zwycięzcą ;)



futro: primark (sh)
bluzka: no name
spodnie: primark
rękawiczki: no name
buty: centro
torebka: allegro
biżuteria: ayame
zegarek: ayame

sobota, 22 grudnia 2012

Background for gold.


 Od pewnego czasu przyglądałam się z zaciekawieniem stylizacjom składających sie ze skórzanej spódnicy i za długiego swetra. Taki właśnie efekt intrygował mnie niesamowicie. Nie wiedziałam jeszcze czy mi sie podoba, czy bardziej wzbudza po prostu moją ciekawość, do czasu stworzenia tego zestawu. Gdy tylko przypomniałam sobie o tej spódnicy od razu pomyślałam o tym niebieskim odcieniu. Trochę bez przekonania założyłam do niej ten oversizowy sweter i z powątpiewaniem udałam się w stronę lustra. Efekt był zadowalający. Po dodaniu dodatków w postaci obcasów i złotego puzderka, outfit stał się moim faworytem! Myślę że na pewno odtworzę go w Święta - idealnie zda egzamin w chłodny, grudniowy i świąteczny wieczór, podczas którego nie może zabraknąć przecież złota!


płaszcz: sh
sweter: reserved
spódniczka: sh 4 zł
buty: h&m
pierścionek: h&m
torebka: sh 20 zł

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Zrobić zimę na szaro ;)


Moja miłość do azteckich wzoró trwa. Powoli dojrzała i nie jest już tak szalona jak latem. Teraz rezygnuje z nasyconych kolorów i uciekam w szarości... Chociaż to jedyna rzecz z azteckim printem przeznaczona na sezon zimowy w mojej szafie, to rozsądek podpowiada mi, aby była też ostatnią. Ale nie obiecuję, że tak będzie ;)
Uwielbiam ten szal, którym mogę się otulić na tysiąc sposobów - pasuje do wszystkiego i ożywia nie jedną stylizacje, chociaż ma tak niepozorny kolor - bo co może być pozytywnego w szarościach? A jednak może ;)
Uwielbiam taką zimę i zachwycam się każdym płatkiem śniegu - nie straszne mi minusowe temperatury i nawet bez kurtki przez 10 minut było całkiem przyjemnie.
Oby w święta nas zima nie zawiodła... czujecie, że zbliżają się wielkimi krokami?


szal: h&m
marynarka: primark
koszula: c&a
spodnie: zara
buty:
czasnabuty.pl
zegarek: ayame
kolczyki: ayame
bransoletka: momii
pasek: no name

sobota, 15 grudnia 2012

Na długie zimowe wieczory...


W okresie zimowo - świątecznym bardzo dużo czasu spędzamy w domu. Pogoda i minusowe temperatury nie zachęcają do spacerów i jakiejkolwiek aktywności poza domem, więc co zrobić z tymi wyjątkowo długimi wieczorami, które teraz zaczynają się tuż po 16? Wydaje mi się, że teraz dni naciągnęły się maksymalnie i jakimś cudem doba zamiast 24 godzin ma co najmniej 26 ;) Wiem, że to tylko złudzenie spowodowane szybkim zmrokiem, ale ja uwielbiam to uczucie. Właśnie zimą szczególnie znajduje czas na to co lubię, którego latem zawsze mi brakuje. Często oddaje się teraz swojej ulubionej lekturze, lub sięgam po magazyn gdy czasu na relaks nie mam jednak zbyt wiele (eh.. te obowiązki studenckie), pijąc przy tym ukochaną zieloną herbatę. A że takie wieczory najczęściej spędza się w towarzystwie ukochanej osoby, niezależnie od tego czy jest to chłopak, czy przyjaciółka, to warto zadbać o swój wygląd. Najchętniej stawiamy teraz na norweskie wzory i oversizowe swetry w renifery w naszych domowych lookach, ale ja chcę zaproponować Wam inne rozwiązanie. Nie rezygnuje z świątecznego klimatu, ale próbuje czegoś innego.
Nie zapominajmy, że w domu ma nam być przede wszystkim wygodnie, dlatego podstawą takiego stroju dla mnie jest nieodzownie oversizowy sweter. W domowym zaciszu chętnie wkładam do niego wełniane zakolanówki, a spódniczka z złotymi zdobieniami i pierścionek bombka mają za zadanie wprowadzić mnie w świąteczny nastrój. Co prawda nie mam jeszcze choinki, ale chyba najwyższy już czas się za nią rozejrzeć ;)

sweter: reserved
spódniczka: stradivarius
zakolanówki: e-marilyn.pl
pierścionek: h&m

wtorek, 11 grudnia 2012

Christmas is coming!






Czerwień i czerń. Czy jakieś inne połączenie kolorów kojarzą Wam się bardziej z Świętami Bożego Narodzenia? Gwiazdka to czas, w którym mogę pozwolić sobie na dosłownie wszystko w stroju. Pisząc wszystko mam na myśli zasadę - im bardziej dziewczęco i cukierkowo tym lepiej ;) Nawet starszym Paniom wypada wtedy pójść w stronę przesadnych kokard, satyny, dużej ilości pereł i złota. Przesada jest mile widziana. Przymierzając się do świąt, już jakiś czas temu, postanowiłam pobawić się bufkami, tłoczonym różanym wzorem i koronką. Jestem pewna, że jeszcze nie raz i nie dwa zmienię koncepcję na świąteczny outfit, ale lubię mieć wszystko zaplanowane duuuużo wcześniej i w momencie kulminacyjnym zapięte na ostatni guzik.

Z prezentami mam identycznie - sen z powiek spędzają mi już na początku grudnia. Zabawa w Świętego Mikołaja to najmilszy element każdej Gwiazdki, ale jednocześnie najbardziej kłopotliwy dla naszej wyobraźni i portfela ;) A im liczniejsze mamy grono przyjaciół tym kłopot większy. Do świat zostały (tylko!) 2 tygodnie, więc to najwyższa pora na rozejrzenie się za prezentami.
Ja pomagam sobie kuponami promocyjnymi dostępnymi na tej stronie (klik). To nie tylko fantastyczne źródło zniżek, ale także niesamowita kopalnia informacji co i gdzie można kupić. Na stronie jest także możliwość pobrania wtyczki wyświetlającej kody rabatowe i kupony promocyjne dla przeglądanych sklepów, co jest bardzo wygodne i praktyczne - oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale i czas ;)  Ja już własne pomysły na prezenty mam, ale nie będę o nich pisać, by nie zepsuć co niektórym niespodzianki ;)
 

 

marynarka: sh
bluzka:
no name

spódniczka: atmosphere
buty: h&m
torebka: sh 12 zł
pierścionek: bershka
pasek: no name