środa, 9 lutego 2011

Moja nowa miłość!

Jak każda kobieta nie jestem stała w uczuciach do ubrań. Moje serce wielokrotnie było zawładnięte przez jakieś pojawiające się trendy, którym prędzej czy później ulegałam i oddawałam się bezgranicznie, lecz później z łatwością zostawiałam je na rzecz nowego ideału. Z tego właśnie powodu, gdy już coś naprawdę mnie zachwyci najchętniej chodziłabym tak ubrana non stop (oczywiście w konwencji nie w tych samych ubraniach), przez co moja szafa może się wydawać monochromatyczna i często nawet tak jest. Taka moja wada ;)

Moja nowa miłość to połączenie dwóch kolorów: camelu i czerwieni.


W poście Michael Jackson ciągle żywy wspominałam wam o moich poszukiwaniach czerwonych rurek, nie zdradziłam jednak, że zależało mi na tym, by kupić je za grosze, no i dziś mogę to powiedzieć - udało sie! Właśnie przyszła do mnie paczka z allegro - wylicytowane za całe 5,50 zł! Teraz moja głowa jest pełna pomysłów z czym je połączyć i coś czuje, że będą bardzo eksploatowane w najbliższym czasie ;) Dziś uczę sie na jutrzejszy egzamin z makrostruktur społecznych, ale może już w piątek dam upust moim modowym wizjom ;)



Studiuje między innymi socjologię, szperając w necie znalazłam coś niezwykle budującego - szczególnie w czasie sesji ;P


Trzymajcie za mnie jutro kciuki - bardzo proszę....

5 komentarzy:

  1. Takie połączenie kojarzy mi się z jarzębiną albo z matrioszką hehe, nawet sama nie wiem czemu ;p Ale połączenie fajne :) Buziak :**

    OdpowiedzUsuń
  2. mi też bardzo podoba się połączenie camelu z czerwienią;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się też podoba łączenie beżu z czerwienią

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny look, ja uwielbiam tez połączenie camelu z granatem :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią :)
pamiętaj jednak, żeby się podpisać, będzie mi łatwiej odpowiedzieć ;)