Teraz kolej na mnie...
Kolejny dowód na to, że przełamuje granice, które kiedyś sobie narzuciłam. Stwierdziłam, że jak szaleć to szaleć. W końcu wczoraj był pierwszy dzień wiosny ;)
Pamiętacie jak wcześniej pisałam, że nie spocznę, póki nie znajdę żółtych czółenek? Podzieliłam się tym marzeniem z mamą, a ona jak zwykle okazała się niezastąpiona! Przypomniała mi, że 4 lata temu kupiłam żółte buty w przypływie szaleństwa i nigdy ich nie miałam na sobie - teraz doczekały się zasłużonej premiery.
Żakiecik to też ciekawa historia - wycieczka do hipermarketu po niezbędne artykuły żywnościowe skończyła się właśnie tak - w życiu bym nie pomyślała, że znajdę tam takie cudo i to przecenione na 15 zł! Rurki już znacie, stały się one ulubionym elementem w mojej szafie. Ogłaszam kolejne polowanie - żółta spódniczko - gdzie jesteś? ;)
A Wy jak spędziliście pierwszy dzień wiosny? Ja nie utopiłam marzanny, i nawet pojawiłam się na wszystkich zajęciach na uczelni jak wzorowy student.... czuje przez to mały niedosyt ;) Dlatego dla mnie wiosna zaczęła sie dopiero dzisiaj - opuściłam wykład, założyłam okulary przeciwsłoneczne na nos i ruszyłam w miasto ubrana w to zwariowane połączenie kolorów - tylko gdzie ta marzanna? ;P
Przepraszam za ilość zdjęć, ale nie mogłam sie zdecydować, które wybrać więc wstawiam wszystkie.
Miłego oglądania...
żakiet: no name
bokserka: no name
spodnie: allegro
buty: deichmann
buty: deichmann
pierścionek: primark
wisiorek: prezent
wisiorek: prezent
hit kolorowych spodni juz byl jakies 5-6 lat temu mneij wiecej. Widze zew wraca i mam nadzieje ze z czasem nie stanie sie to zbyt tandetne :)
OdpowiedzUsuńhttp://subiektywnie1606.blogspot.com
świetny wiosenny set! na czerwone spodnie również poluje
OdpowiedzUsuńi love your blazer! its looks so cool in combination with the red pair of pants <3
OdpowiedzUsuńjust love this look, amazing
xoxo
genialne spodnie, ale połączyłabym je inaczej :)
OdpowiedzUsuńkolory są zawsze dobre, a na wiosnę, to wgl niezbędne! Buty urocze. : ))
OdpowiedzUsuńNo nie! znowu czerwone spodnie! Chyba w ramach protestu kupie sobie żółte (od kilku miesięcy poluje na krwisto czerwone marchewy) ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ms-bitter-sweet.blogspot.com/
super zestaw :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że też postawiłaś na kolorowe rurki, fajnie :]
OdpowiedzUsuńno i super! :)) lubię Cię właśnie taką kolorową ;)
OdpowiedzUsuńqrcze, też muszę zapolować na intensywne neony!
no może i fajnie ale czekam aż wszystkie nastolatki wyjdą poubierane jak tęcza na ulice;p śmiesznie będzie
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw! Po szarej zimie nie ma nic przyjemniejszego niż ubrać się mega kolorowo. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wiktoria - oj troche popłynełaś w czasie ;) Bum na kolorowe spodnie był 3, maksymalnie 4 lata temu ale trwał bardzo krótko. Powiem szczerze, że mam nadzieje, że tym razem utrzyma sie znacznie dłużej.
OdpowiedzUsuńmiikax3 - inaczej połączone znajdziesz w poście "walentynki w Paryżu" - zerknij ;)
BitterSweet - możemy zjednoczyć siły ;) ja szukam żółtej spódniczki ;P
6roove - oj bedziesz miała okazje napatrzeć sie na kolorowe zestawy bo planuje ich bardzo dużo ;))
BEZROBOTNAupartaWEGANKA - i dobrze! przynajmniej będzie miło a nie szaro, i tego brakuje polskiej ulicy.
love the photos and your blog!
OdpowiedzUsuńxxo
thatgirlkip
jakie słodkie buty:) no wymarzone:) i nawet obcas idealny, w sensie bym się nie zabiła;) pozdrawiam ślicznego masz tego bloga
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńŁączenie intensywnych kolorów jest sztuką nie należącą do najłatwiejszych, ale Tobie udało się to znakomicie. Sama powoli przymierzam się do wiosennych szaleństw :)
Z chęcią dodaję Twojego bloga do obserwowanych :)
koniecznie muszę zaopatrzyć się w czerwone rurki ;) świetny set
OdpowiedzUsuńjak zwykle fantastycznie! a rurki sa świetne:*
OdpowiedzUsuńŻakiecik jest boski! Uwielbiam ten kolor. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńspodnie na tak! połączone z różem wyglądają ciekawie! :)
OdpowiedzUsuńale buty zupełnie nie w moim stylu.
zapraszam do siebie:)
kolory <3
OdpowiedzUsuńhttp://pocahontas-marta.blogspot.com/
buty mi sie w ogole nie podobaja. Spodnie tez na takie poluje. Zakiecik bym dluzszy zalozyla.
OdpowiedzUsuńAle fajnie wiosennie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńbuty mi sie nie podobają, spodnie tez nie... ale marynarka super!
OdpowiedzUsuńbuciki są prześliczne! A co do kolorów, to te ze zdjęcia powyżej wyglądają przepięknie, chociaż do żółci się nie przekonam ze względu na wszystkie robaczki :D
OdpowiedzUsuńAaaale się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga! :) super stylizacje, nie takie jak co niektóre szafiarki, których looki nadają się na wybieg a nie na ulice :) a u Ciebie ekstra - modnie i można się tak ludziom pokazać :) dodatkowo masz podobna figurę do mojej, to będę mogła się zainspirować :) będę obserwować bloga z miłą chęcią!
OdpowiedzUsuńeMBe
zapraszam do mnie-zmienione zasady konkursu
OdpowiedzUsuńhttp://justblackpearl.blogspot.com/
ja ostatnio też lubię połączenie żółtego i czerwonego, poluję na jakieś żółte buciki :)
OdpowiedzUsuńmam takie troszkę ''dziwne pytanie'':P nie było Ci zimno w stopy tak paradować w marcu:P?
OdpowiedzUsuńMoze faktycznie jest cieplej ale aż tak?:D
sorry ale mnie ciekawość poniosła:)
Kocham intensywne kolory!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga:)
Pozdrawiam!
świetnie!!! gratuluję
OdpowiedzUsuńAnonimowy - nie było ;) a czy nosisz grubą kurtkę przy plus 9 stopniach tylko dlatego bo jest styczeń? ;)
OdpowiedzUsuńUla - dziekuje...ale mozesz mi zdradzić czego mi gratulujesz? ;)