środa, 15 grudnia 2010

Moja pierwsza biała sukienka

Zima. Jest biało, jest mroźno, robi się świątecznie i jest pięknie....
to wszystko ostatnio wprowadza mnie w niesamowity nastrój, lecz nie pomaga mi przełamać się, by zdjąć mój cieplutki płaszcz choć na chwile przy minusowej temperaturze (raz popełniłam ten błąd i później tego żałowałam). Dziś zdjęcia z mojego wybryku ;)
Nie pokażę jednak wszystkiego - uchylę tylko rąbek tajemnicy. Po pierwsze dlatego, że przez te parę sekund bez ciepłej kurtki niewiele udało nam się zrobić dobrych zdjęć, po drugie dlatego, że jednak tą sukienkę widzę w wakacyjnym wydaniu z koturnami i może słomkowym kapeluszem? Jeszcze nie wiem - do lata jest jeszcze mnóstwo czasu - z pewnością coś wymyśle ;)
(czy tylko ja poczułam ten letni nastrój?)

Uwielbiam gdy koronka nie gra głównej roli w danym elemencie stroju, lecz jest subtelnym dodatkiem. Dodatkowo nie mam białej sukienki.
Upolowałam ją na wyprzedaży i kosztowała jedynie 29,90.
Jak mogłabym jej nie kupić?




sukienka: kappahl

3 komentarze:

  1. Piękna sukienka! Ale niestety się spóźniłam aby ją dorwać w Kappalhie... Kocham koronki - teraz właśnie znalazłam nową koronkową "miłość" ;-) Ile dałaś za tę sukienkę?


    Madziuuuleńka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy odpiszesz mi na pytanie ??? =<

    OdpowiedzUsuń
  3. Po co mam odpisywać skoro odpowiedz jest w poście? wystarczy przeczytać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią :)
pamiętaj jednak, żeby się podpisać, będzie mi łatwiej odpowiedzieć ;)